Kontynuując naszą współpracę z Antalis Creative Power, The A Paper zgłębia często pomijane i niedoceniane tematy współczesnego projektowania graficznego. W piątej części serii zaprosiliśmy Tré Seals’a, założyciela Vocal Type, aby podzielił się z nami opinią na temat różnorodności i inkluzji w branży kreatywnej oraz opowiedział, dlaczego rzucanie wyzwania dominacji rasowej i płciowej w projektowaniu stało się podstawową misją jego amerykańskiej odlewni czcionek w od momentu założenia w 2016 roku.

Kontynuując naszą współpracę z Antalis Creative Power, The A Paper zgłębia często pomijane i niedoceniane tematy współczesnego projektowania graficznego. W piątej części serii zaprosiliśmy Tré Seals’a, założyciela Vocal Type, aby podzielił się z nami opinią na temat różnorodności i inkluzji w branży kreatywnej oraz opowiedział, dlaczego rzucanie wyzwania dominacji rasowej i płciowej w projektowaniu stało się podstawową misją jego amerykańskiej odlewni czcionek w od momentu założenia w 2016 roku.

Jako projektant krojów jestem nie tylko fanem liter, ale też słów, które są z nich zbudowane. Na głębszym poziomie intrygują mnie ich definicje i znaczenia, ponieważ często pomagają mi kształtować własną rzeczywistość, postrzeganie i rozumienie życia. Wierzę na przykład, że wszystko dzieje się z jakiegoś powodu, a każde doświadczenie jest lekcją. Wziąłem więc wszystkie swoje słowniki i wyciąłem z nich definicje „porażki” i „przegranej” oraz podkreśliłem dotyczące „lekcji” i „powodu”.

Gdy więc poproszono mnie o napisanie artykułu o różnorodności i integracji, pierwszą rzeczą, jaką zrobiłem, było odnalezienie znaczenia. Zanim jednak zagłębię się w temat, konieczne jest zrozumienie, że różnorodność i integracja nie mogą istnieć osobno.

Różnorodność jest definiowana jako „praktyka lub cecha jakościowa włączania lub angażowania osób z różnych środowisk społecznych i etnicznych oraz różnych płci, orientacji seksualnych itd.”. Synonimy takie jak „odmiana”, „asortyment”, „mieszanka” i „różnica” zapewniają dodatkowy efekt przejrzystości. Najbardziej jednak wyróżnia się „kontrast”.

Uważam, że „kontrast” mówi bardziej bezpośrednio o wpływie, jaki różnorodność (lub jej brak) wywiera na branży projektowej. W 2016 roku postanowiłem otworzyć własną odlewnię czcionek Vocal Type. Kierowałem się myślą, że w branży brakuje kontrastów.

Vocal Type opiera się na różnorodności i inspiruje się historiami kultur mniejszości oraz postępowymi ruchami, które przyczyniły się do ich rozwoju. Zanim jednak zacząłem ją prowadzić w pełnym wymiarze godzin, do kwietnia 2020 roku około 90% moich projektów było związanych z brandingiem. George Floyd wszystko zmienił, ale to już historia z zupełnie innej beczki.
 

A-paper-part-5
Martin to czcionka inspirowana pozostałościami po strajku służb oczyszczania miasta w Memphis w 1968 roku
 

Po ukończeniu studiów w 2015 roku pracowałem na pełen etat w agencji pracy tymczasowej, gdzie przez prawie dwa lata miałem okazję projektować dla 8-9 różnych firm i dorabiać po godzinach jako freelancer. Pewnego dnia, szukając inspiracji dla kolejnej identyfikacji marki, poczułem zwyczajną nudę. To było powtarzanie utartych schematów – nawet jeśli projekt wyglądał pięknie, to był podobny do wielu innych. Wydawałoby się, że wszystkie projekty w branży opracowała ta sama agencja. W tym miejscu do gry powraca słowo „kontrast”.

Niedługo po tym doświadczeniu natknąłem się na zapis danych demograficznych branży projektowej pochodzących z US Bureau of Labor Statistics. Nie mam pojęcia, jak go znalazłem, ani dlaczego poszedłem go szukać. Gdy okazało się, że w 2016 roku mniej więcej 85% projektantów w Ameryce stanowili biali, a tylko 15% ludzie o innym kolorze skóry, wiele rzeczy zaczęło nabierać sensu. W końcu zrozumiałem, skąd wzięło się wrażenie, że wszystko wygląda tak samo.

Skoro w branży dominuje pojedyncza perspektywa, niezależnie od postępu technologicznego, rację bytu ma tylko jeden sposób myślenia, nauczania i projektowania. Ten brak różnorodności i inkluzywności w zakresie rasy, pochodzenia etnicznego i płci doprowadził do braku szerokiego spektrum myśli, systemów (takich jak edukacja), pomysłów i rozwiązań wizualnych.

To, czego doświadczyłem w maju 2016 roku, odczuwając, że wszystko wygląda tak samo i że brakuje „kontrastu” było de facto „uniformizacją” – antonimem „różnorodności”.

Wszystko stawało się oczywiste, gdy dłużej przyglądałem się wpływowi różnorodności na design. Najbardziej istotnym źródłem, z jakim się wtedy zetknąłem, była praca dyplomowa dr Cheryl Holmes-Miller z 1986 roku, zatytułowana „Black Designers Missing in Action” (Zaginieni w akcji czarni projektanci). Po raz pierwszy ktoś wspomniał o idei różnorodności w projektowaniu. W tym przełomowym artykule Cheryl omawia wpływ inkuzywności i uniformizacji na przemysł i społeczeństwo.

 

A-paper-part-5
Carrie to czcionka inspirowana marszem kobiet w Nowym Jorku w 1915 roku
 

Jednak prawdziwą inspiracją była dla mnie dopiero kontynuacja tamtej pracy – wydana w 2016 roku, zaledwie kilka tygodni po 30. rocznicy ukazania się pierwszej. Jej tytuł brzmiał: „Black Designers: Still Missing in Action” (Wciąż zaginieni w akcji czarni projektanci). 

W związku z tym artykułem zacząłem myśleć: jeśli naszą pracą jako projektantów jest tworzenie rozwiązań wizualnych, to jak możemy skutecznie rozwiązywać problemy naszych klientów, skoro sami (jako branża) zrobiliśmy tak niewiele, aby stawić czoła własnym problemom?

Praca Cheryl była inspiracją do powstania Vocal Type i jego misji opartej na różnorodności. Jedną z jej części jest położenie kresu stereotypografii. Może to oznaczać dwie różne rzeczy, w zależności od wykonywanego zawodu.

Jeśli jesteś grafikiem, stereotypografia to praktyka wykorzystywania stereotypów do informowania o wyborze czcionki lub liternictwa – na przykład używanie pogrubionych, czarnych czcionek w odniesieniu do osób czarnoskórych, pędzli dla marek wschodnioazjatyckich, czcionek łacińskich, które wyglądają jak arabskie i innych, podobnych schematów. Jeśli jesteś projektantem czcionek, jest to praktyka w oparta na stereotypach o danej kulturze. Jeśli wyszukasz czcionki „plemienne” lub „etniczne” to zobaczysz, co mam na myśli.

Vocal pracuje nad obaleniem stereotypografii poprzez prowadzenie konstruktywnych badań, które uwzględniają i szanują zmarginalizowane kultury. Choć stereotypografia jest poniżająca i szkodliwa, pochodzi z branży, która nadal celebruje uniformizację, również odgrywającą swoją niewdzięczną rolę w tłumieniu kultur.

Pamiętam na przykład kilka identyfikacji miast z 2016-2017 roku. Przypominam sobie piękne studia przypadków, ukazujące ikony kultury i historii, które zainspirowały tę identyfikację. Fragmenty kultury i dziedzictwa zostały jednak stłumione przez siatki i formy jednoliniowe. Efektem końcowym była seria identyfikacji, które nie miały nic wspólnego z kulturami, jakie miały reprezentować. Wyglądały jak wykonane dla ludzi, którzy nie mają pojęcia o kulturze – była to degradacja na zupełnie nowym poziomie.

Różnorodność w zatrudnieniu pomaga zapobiegać takim zdarzeniom. Co więcej, różnorodność dodaje wartości naszej branży. Pomyślmy o tym z perspektywy brandingu. Identyfikacja marki to narzędzie dla firm, które pomaga klientom odróżnić firmę X od każdej innej w danej branży.


Gdy jednak ich ogromny odsetek bazuje na czcionkach angielskich lub niemieckich i szwajcarskich siatkach, nie trzeba dużo czasu, aż zaczną wyglądać niemal identycznie. Jest cała masa podobnych projektów podobnych projektantów, którzy przeszli podobną edukację, używają podobnych narzędzi i pochodzą z podobnych środowisk. Tak dochodzi do uniformizacji.

Im więcej schematów w naszych projektach, tym bardziej dewaluuje się nasza wiedza z ekonomicznego punktu widzenia. Wraz z większą reprezentacją BIPOC w projektowaniu (media, konferencje itp.) pojawia się większa liczba perspektyw, więcej unikalnych kreacji, więcej „kontrastu” i większa nasza wartość jako branży.

Miejmy nadzieję, że kolejna „pandemia rasizmu”, nie będzie potrzebna do wyciągnięcia właściwych wniosków.

 

——

Więcej artykułów i spostrzeżeń dotyczących kreatywności opublikowano na stronie: